sobota, 30 sierpnia 2014

Rozdział 7

*Tini*
Wczoraj nagraliśmy sceny w teatrze potrzebne do serialu. Tak jak obiecał mi Jorge, nic się nie stało. Także od wczoraj nie dostałam żadnego od „mojego prześladowcy” sms-a. Teraz zaczęłam się martwić, tym czy serial spodoba się widzom? Czy dobrze odgrywam swoją rolę? Czy dobrze wczułam się w rolę „Violetty”? Czy nie zepsułam mojej roli?
                              
Dryyy! Dryyy!
Uderzyłam ręką w mój zegar, który śmiał mnie obudzić! Niech go czarna dziura pochłonie! Ja chcę spać!!! Położyłam się na plecach, przeciągnęłam, aż wszystkie kości mi strzeliły, usiadłam na moich czterech literach i przetarłam swoje oczy. Spojrzałam w moje prawo na okno, by zobaczyć pogodę. Pochmurno i wietrznie…Z szafy wyciągnęłam czarną obcisłą bokserkę, jasne jeansy i niebieski sweterek. Na dole ubiorę moje ukochane czerwone vansy. Usta pomalowałam dziś bezbarwną ochronną pomadką, włosy związałam w wysokiego kucyka i zeszłam na dół by zjeść śniadanie  z rodzicami i braciszkiem.
                                                     ***
-Hej, Tini-przywitała mnie na wstępie Mercedes, jak tylko weszłam do naszej garderoby.-Dziś nie nagrywamy. Mieliśmy mieć w plenerze więc mamy dzień wolny! Co chcesz porobić Słońce?


Hmmm….Co tu mogą dziewczyny porobić? Albo cała obsada? Jeśli macie jakieś pomysły napiszcie w komentarzu!
Przepraszam, że dawno nie było rozdziału, ale wyjechałam do dziadków i tam nie było internetu, a do tego na chwilę opuściła mnie wena, ale już wróciła z nowymi  pomysłami! :3
Do następnego!

Buziaki :* 

3 komentarze: