*Tini*
Wczoraj
nagraliśmy sceny w teatrze potrzebne do serialu. Tak jak obiecał mi Jorge, nic
się nie stało. Także od wczoraj nie dostałam żadnego od „mojego prześladowcy” sms-a.
Teraz zaczęłam się martwić, tym czy serial spodoba się widzom? Czy dobrze odgrywam
swoją rolę? Czy dobrze wczułam się w rolę „Violetty”? Czy nie zepsułam mojej
roli?
Dryyy!
Dryyy!
Uderzyłam
ręką w mój zegar, który śmiał mnie obudzić! Niech go czarna dziura pochłonie!
Ja chcę spać!!! Położyłam się na plecach, przeciągnęłam, aż wszystkie kości mi
strzeliły, usiadłam na moich czterech literach i przetarłam swoje oczy.
Spojrzałam w moje prawo na okno, by zobaczyć pogodę. Pochmurno i wietrznie…Z
szafy wyciągnęłam czarną obcisłą bokserkę, jasne jeansy i niebieski sweterek.
Na dole ubiorę moje ukochane czerwone vansy. Usta pomalowałam dziś bezbarwną
ochronną pomadką, włosy związałam w wysokiego kucyka i zeszłam na dół by zjeść śniadanie
z rodzicami i braciszkiem.
***
-Hej, Tini-przywitała
mnie na wstępie Mercedes, jak tylko weszłam do naszej garderoby.-Dziś nie
nagrywamy. Mieliśmy mieć w plenerze więc mamy dzień wolny! Co chcesz porobić
Słońce?
Hmmm….Co tu
mogą dziewczyny porobić? Albo cała obsada? Jeśli macie jakieś pomysły napiszcie
w komentarzu!
Przepraszam,
że dawno nie było rozdziału, ale wyjechałam do dziadków i tam nie było
internetu, a do tego na chwilę opuściła mnie wena, ale już wróciła z
nowymi pomysłami! :3
Do
następnego!
Buziaki :*
świetny rozdział ;*
OdpowiedzUsuńczekam na next :D
Ajjj :D
OdpowiedzUsuńJuż czekam na kolejny :D
Super :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że już jest :*
Czekam na kolejny <3