czwartek, 14 sierpnia 2014

Rozdział 5 cz.2

W czasie jazdy z Jorgem wspaniale mi się rozmawiało. Tematy do rozmów nam się nie kończyły. Niestety musieliśmy dojechać na miejsce i rozdzielić się z Jorge.
Poszłam w stronę Palomy, która pokazała strój, zaprowadziła mnie do przyczepy gdzie mogłam się przebrać, a następnie zrobiono mi makijaż i fryzurę. Wyszłam na zewnątrz się rozejrzeć. Palcami od rąk kręciłam młynka ze zdenerwowania. Poczułam czyjąś dłoń na moim gołym ramieniu.
-Wszystko dobrze-zapytała mnie Mercedes.
-Tak, tylko się denerwuje. To będzie mój pierwszy pocałunek-szepnęłam.
-Co-krzyknęła.
-Ciii! Jeszcze ktoś usłyszy.
-Ja swój pierwszy miałam w wieku 17 lat z chłopakiem w moim wieku, a ty…
-A ja swój w wieku 14 lat i jeszcze z chłopakiem o 5 lat starszym-przerwałam jej wypowiedź. Smutno spuściłam głowę w dół.-Jestem za młoda na tą rolę-powiedziałam smutna.-Na moim miejscu powinien być ktoś starszy i bardziej doświadczony.
-Tini, jesteś idealna na tą rolę-krzyknęła Lambre.-A teraz spadaj, bo Leoś czeka.
Zaśmiałyśmy się obydwie. Podeszłam do Jorge, po czym on złapał mnie za rękę i spojrzał głęboko w oczy. Ale on ma piękne oczka…
-Gotowa?
-Yyy-zatonęłam w jego oczach.-Szczerze? Nie. A ty?
-Też szczerze? Nie, ale idziemy na żywioł.
Ustawiliśmy się w odpowiednim miejscu i…
-Akcja!
Szliśmy chodnikiem kierując się w stronę białej ławki. Usiedliśmy.
-Tu jest dobrze-westchnął głęboko.-Wszędzie będzie dobrze.
Pytam wzrokiem typu „O co ci chodzi?”
-Zamknij oczy.
-Leon.
-Ufasz mi?
-Ufam.
-To zamknij oczy-zamykam. Mówi dalej.-A teraz wyobraź sobie najbardziej romantyczne miejsce na ziemi.
Otwieram oczy i przechylam delikatnie głowę w prawo.
-No proszę cię. Zrób to.
Robię o co mnie prosi.
-Daleko gdzieś gra idealna piosenka. I brakuje już tylko jednego.
-Czego-szepczę.
Czuję jego dłonie na mojej twarzy, a po chwili jego usta na moich. Pocałunek jest delikatny…
-Cięcie-ktoś krzyczy z obsady. Odsuwamy się od siebie.
                                                                    ***
Ubrana wciąż w to samo siedzę sama w autobusie. Włożyłam swoje słuchawki do uszy puszczając muzykę. Przymknęłam oczy i oparłam głowę o szybę.

Budzę się dopiero gdy chłodniejsze powietrze „chlasta” moje nogi. Otwieram oczy i orientuje się, że musiałam chyba zasnąć. Osobą, która mnie niesie jest przystojny meksykanin.
-Możesz mnie już puścić-mówię mu.
-Przestań odstawię cię dopiero w garderobie-powiedział i pocałował mnie w policzek. Zarumieniłam się na ten gest i spuściłam wzrok.

Jorge tak jak obiecał odstawił mnie dopiero w garderobie gdzie poprawiono mi makijaż oraz fryzurę. Ktoś na oczy założył mi czarną chustę i złapał za ramiona. Gdy tajemnicza osoba mnie złapała poczułam taki przyjemny prąd, dzięki, któremu od razu wiedziałam kto mnie trzyma. Chyba nie muszę mówić? ;)
-Chodź-szepnął mi do ucha i prowadził…Gdzie? Tego nie wiem, ale wiem, że z nim nic by mi się nie stało. Przez kilka minut szliśmy w ciszy, a gdy zdjęli mi tą chustkę z oczu nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Na scenie serialowej restauracji stał zespół. I to jaki! Rock Bones!  Uwielbiam ten zespół. Okazało się, że to z nimi w serialu Violetta śpiewa.
                                                     
Po całym dniu niesamowitych wspomnień wróciłam do domu.
-Kochanie, idź już spać.
-Dobrze mamo. Dobranoc. Kocham cię.
-Ja ciebie też myszko-pocałowała mnie w policzek i wyszła z pokoju.
Gdy już przysypiałam dostałam sms-a.Hmmm…Nieznany numer. Otworzyłam wiadomość i się przestarszyła.


Zostaw Jorge w spokoju dziwko! Dobrze ci radzę.

Inaczej coś ci się może „przypadkiem” stać.




Tapeta Jorge:))

1 komentarz:

  1. Boski !
    Viola ma dopiero 14 lat ? Ich pierwszy pocałunek *-* Jorge ją zaniósł do garderoby ;) Jak na 19-latka jest strasznie opiekuńczy ;3 I ta groźba czyby dziewczyna Jorga ? Już czekam na kolejny rozdział ;***
    Kocham Cię <333

    OdpowiedzUsuń