środa, 13 sierpnia 2014

Rozdział 4

*Jorge*
Wróciłem do pustego domu. Tak mieszkam sam, a Stephi przychodzi czasami na nockę.  Wszedłem do kuchni i otworzyłem lodówkę. Zrobiłem sobie kanapki z dżemem i poszedłem do salonu oglądnąć film w telewizji. Postanowiłem zadzwonić do Tini.
Pierwszy sygnał…Drugi sygnał….Trzeci sygnał…Czwar….
-Halo-zapytała dziewczyna swoim anielskim głosem. Zaraz! Co?
-Hej Tini. Nie obudziłem cię?
-Nie, nie-zaśmiała się.-Powtarzam materiał z biologii, bo za dwa dni mam sprawdzian-powiedziała.
-Może ci pomóc-zapytałem.
-Nie, nie trzeba, ale dziękuje Jorge.
-Martina, jak się czujesz? No wiesz po tym wydarzeniu na plaży.
-Dobrze. Nic mi nie jest. Nie musisz się martwić-skąd ona wie, że się przejmuje?!
-Przeze mnie o mało co się nie utopiłaś-krzyknąłem.
-Jorge, żyje? Żyję, więc  nie przejmuj się tym. Nadal jesteś dla mnie najlepszym przyjacielem.
-Pomyłka. Najlepszym przyjacielem, przystojnym przyjacielem, utalentowanym przyjacielem, słodkim przyjacielem…
-I baaaardzo skromnym przyjacielem-zaśmiała się do telefonu. Nie wiem, czemu ale jej śmiech wywołał na mojej twarzy „banana”.
-To też-przyznałem jej racje.
-Jorge porozmawiałabym z Tobą dłużej, ale muszę już iść spać, bo będę mieć problemy. Pa
-Pa-pożegnałem się i rozłączyłem,

*Martina-kolejny dzień. W garderobie*
Jest godzina 7.45 , a jestem tu od pół godziny, a nagrywamy o 9.35. Wzięłam łyka swojej herbaty. Mmm…Usiadłam prosto i…Zaczęłam śpiewać „Te creo”

I kiedy się zbliżasz, nie wiem co zrobić
Wiem jestem nieśmiała, zaczynam się bać.
Co się ze mną dzieje? Czy to normalne?
Czy wszystkie dziewczyny czują to samo ?
Tymczasem coś o tobie mówi mi
Tymczasem coś urosło we mnie
Znalazłam odpowiedź na
moją samotność
Teraz wiem, że żyć
to marzyć.

Teraz wiem, że ta ziemia
jest niebem
Kocham cię, kocham cię
Że w twych ramionach
już się nie boję
Kocham cię, kocham cię
Że już tęsknię ta twoimi oczami,
Wierzę ci, wierzę ci
Że też tęsknisz, że zadzwonisz.
Wierzę ci, wierzę ci

Zdziwiłam się, że o tej porze w studiu jest Jorge.
-Cześć co ty tu robisz tak wcześnie-zapytałam.
-Nie chciało mi się samemu w domu. A tobie?

-Nudziło mi się tam-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się.

Dodałam nową zakładkę "Kontakt"

2 komentarze:

  1. Cudo :D
    Zresztą wiesz :D
    Już czekam na kolejny :D
    Nie mogę się doczekać kolejnych :)
    Buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Super !
    Martina i Jorge ranne ptaszki :D
    Rozdział boski ;)
    Już czekam na następny ;***
    Kocham Cię <333

    OdpowiedzUsuń