W czasie
jazdy z Jorgem wspaniale mi się rozmawiało. Tematy do rozmów nam się nie
kończyły. Niestety musieliśmy dojechać na miejsce i rozdzielić się z Jorge.
Poszłam w
stronę Palomy, która pokazała strój, zaprowadziła mnie do przyczepy gdzie
mogłam się przebrać, a następnie zrobiono mi makijaż i fryzurę. Wyszłam na
zewnątrz się rozejrzeć. Palcami od rąk kręciłam młynka ze zdenerwowania.
Poczułam czyjąś dłoń na moim gołym ramieniu.
-Wszystko
dobrze-zapytała mnie Mercedes.
-Tak, tylko
się denerwuje. To będzie mój pierwszy pocałunek-szepnęłam.
-Co-krzyknęła.
-Ciii!
Jeszcze ktoś usłyszy.
-Ja swój
pierwszy miałam w wieku 17 lat z chłopakiem w moim wieku, a ty…
-A ja swój w
wieku 14 lat i jeszcze z chłopakiem o 5 lat starszym-przerwałam jej wypowiedź.
Smutno spuściłam głowę w dół.-Jestem za młoda na tą rolę-powiedziałam
smutna.-Na moim miejscu powinien być ktoś starszy i bardziej doświadczony.
-Tini,
jesteś idealna na tą rolę-krzyknęła Lambre.-A teraz spadaj, bo Leoś czeka.
Zaśmiałyśmy
się obydwie. Podeszłam do Jorge, po czym on złapał mnie za rękę i spojrzał głęboko
w oczy. Ale on ma piękne oczka…
-Gotowa?
-Yyy-zatonęłam
w jego oczach.-Szczerze? Nie. A ty?
-Też
szczerze? Nie, ale idziemy na żywioł.
Ustawiliśmy
się w odpowiednim miejscu i…
-Akcja!
Szliśmy chodnikiem kierując się w
stronę białej ławki. Usiedliśmy.
-Tu jest dobrze-westchnął
głęboko.-Wszędzie będzie dobrze.
Pytam wzrokiem typu „O co ci chodzi?”
-Zamknij oczy.
-Leon.
-Ufasz mi?
-Ufam.
-To zamknij oczy-zamykam. Mówi
dalej.-A teraz wyobraź sobie najbardziej romantyczne miejsce na ziemi.
Otwieram oczy i przechylam delikatnie
głowę w prawo.
-No proszę cię. Zrób to.
Robię o co mnie prosi.
-Daleko gdzieś gra idealna piosenka.
I brakuje już tylko jednego.
-Czego-szepczę.
Czuję jego dłonie na mojej twarzy, a
po chwili jego usta na moich. Pocałunek jest delikatny…
-Cięcie-ktoś
krzyczy z obsady. Odsuwamy się od siebie.
***
Ubrana wciąż
w to samo siedzę sama w autobusie. Włożyłam swoje słuchawki do uszy puszczając
muzykę. Przymknęłam oczy i oparłam głowę o szybę.
Budzę się
dopiero gdy chłodniejsze powietrze „chlasta” moje nogi. Otwieram oczy i
orientuje się, że musiałam chyba zasnąć. Osobą, która mnie niesie jest
przystojny meksykanin.
-Możesz mnie
już puścić-mówię mu.
-Przestań
odstawię cię dopiero w garderobie-powiedział i pocałował mnie w policzek.
Zarumieniłam się na ten gest i spuściłam wzrok.
Jorge tak
jak obiecał odstawił mnie dopiero w garderobie gdzie poprawiono mi makijaż oraz
fryzurę. Ktoś na oczy założył mi czarną chustę i złapał za ramiona. Gdy
tajemnicza osoba mnie złapała poczułam taki przyjemny prąd, dzięki, któremu od
razu wiedziałam kto mnie trzyma. Chyba nie muszę mówić? ;)
-Chodź-szepnął
mi do ucha i prowadził…Gdzie? Tego nie wiem, ale wiem, że z nim nic by mi się
nie stało. Przez kilka minut szliśmy w ciszy, a gdy zdjęli mi tą chustkę z oczu
nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Na scenie serialowej restauracji stał
zespół. I to jaki! Rock Bones! Uwielbiam
ten zespół. Okazało się, że to z nimi w serialu Violetta śpiewa.
Po całym
dniu niesamowitych wspomnień wróciłam do domu.
-Kochanie,
idź już spać.
-Dobrze
mamo. Dobranoc. Kocham cię.
-Ja ciebie
też myszko-pocałowała mnie w policzek i wyszła z pokoju.
Gdy już
przysypiałam dostałam sms-a.Hmmm…Nieznany numer. Otworzyłam wiadomość i się
przestarszyła.
Zostaw Jorge w spokoju
dziwko! Dobrze ci radzę.
Inaczej coś ci się może „przypadkiem”
stać.
|
Tapeta Jorge:)) |